Manor F1 Team w przed kilkoma dniami ogłosił oficjalnie, iż uzgodnił warunki wyjścia spod kontroli zewnętrznego administratora. Firma FRP Advisory przejęła władzę nad byłym teamem Marussia, kiedy ten ogłosił bankructwo w listopadzie zeszłego roku.
Szefowie Manor działają teraz pełną parą, aby wrócić do stawki jeszcze przed startem pierwszego wyścigu.
[ad=rectangle]
Kolejną kluczową kwestią było znalezienie dostawcy jednostek napędowych. Przebywający w Barcelonie szef Ferrari Maurizio Arrivabene potwierdził, że włoski zespół zawarł słowną umowę z Manorem i w przypadku powrotu dostarczy silniki w ubiegłorocznej specyfikacji.
Serwis Autosport donosi, iż po tym jak Manor nie otrzymał zgody podczas zebrania Grupy Strategicznej F1 na użycie bolidu z 2014 roku, inżynierowie pracują ciężko nad aktualizacją ubiegłorocznej maszyny w oparciu o tegoroczne przepisy regulaminu. Zmodyfikowana wersja może być gotowa nawet na start sezonu za niecałe trzy tygodnie.
Na potwierdzenie obecności w Australii przyjdzie poczekać przynajmniej kilka dni, ale głównym celem jest powrót przed GP Bahrajnu, co umożliwi wypłatę zespołowi nagrody ok. 30 milionów funtów z tytułu praw komercyjnych za zajęcie 9. miejsca w klasyfikacji generalnej konstruktorów w sezonie 2014.