McLaren potwierdził we wtorek, że idąc za radą lekarzy Fernando Alonso nie weźmie udziału w pierwszym wyścigu nowego sezonu. Hiszpan nie chce się narażać na ryzyko po tym jak doznał wstrząśnienia mózgu podczas wypadku w trakcie przedsezonowych testów w Barcelonie.
[ad=rectangle]
Były mistrz świata kilka godzin po ogłoszeniu jego absencji w Grand Prix Australii przy pomocy Twittera wyraził swoje rozczarowanie, podkreślając, że podjął słuszną decyzję.
- Będzie mi trudno opuścić Australię, ale rozumiem zalecenia (lekarzy - dop. red.). Drugie uderzenie w przeciągu mniej niż 21 dni - "NIE" - napisał Hiszpan.
Alonso życzył także wszystkiego dobrego Kevinowi Magnussenowi, który decyzją McLarena zastąpi go w trakcie weekendu w Australii.
- Szkoda, że w takich okolicznościach, ale i tak jestem podekscytowany występem w Melbourne. Nie mogę się doczekać! - zakomunikował na Twitterze Duńczyk. - Powodzenia w trakcie wyścigu kolego! - życzył Alonso.