O zainteresowaniu Iranu dołączeniem do grona państw goszczących wyścigi królowej sportów motorowych poinformował wiceprezydent kraju, Masoud Soltanifar, który wierzy, że motorsport cieszy się coraz większą popularnością w rejonie Bliskiego Wschodu.
[ad=rectangle]
- Iran ma tak wielu młodych ludzi, którzy coraz chętniej siadają za kierownicę. Formuła 1 ma tutaj wielką przyszłość - zapewnił Soltanifar. - Mamy potencjał, aby stać się jednym z najpiękniejszych miejsc na mapie F1 - dodał.
Jedna z lokalnych agencji prasowych poinformowała, iż Iran planuje budowę toru wyścigowego na wyspie Keszm, w południowej części kraju. Tym samym na dobre porzucono ideę wyścigu na ulicach Teheranu o której spekulowano już w 2011.
Iran nie ma raczej szans, aby pojawić się w kalendarzu na sezon 2016, który będzie liczyć aż 21 wyścigów. W kolejnych latach władze Iranu muszą się zaś liczyć ze sporą konkurencją, gdyż na powrót do F1 liczą wciąż Indie, Francja, a organizację kolejnych rund zapowiadają także Stany Zjednoczone.
Iran chce dołączyć do kalendarza Formuły 1
Iran ogłosił plany budowy toru wyścigowego spełniające wszystkie standardy Formuły 1. Lokalny rząd nie ukrywa, iż w przyszłości chciałby gościć jedną z rund Grand Prix.