Carlos Sainz jr w swoim debiucie w bolidzie Formuły 1 na torze w Monako wypadł więcej niż przyzwoicie zajmując siódmą lokatę w sobotnich kwalifikacjach. Niestety dla Hiszpana zostanie on zmuszony do startu z alei serwisowej. [ad=rectangle]
Sędziowie podczas pierwszego segmentu czasówki nakazali kierowcy Toro Rosso udać się na obowiązkowe ważenie. Sainz nie dostosował się do zaleceń i wrócił na tor. Konsekwencje okazały się surowe.
20-latek tłumacząc się przed obliczem sędziów tłumaczył, że nie miał szansy wykonać poleceń stewardów. - Czerwone światło na wjeździe do pit lane jest w miejscu w którym go nie widać.
- Zobaczyłem je za późno i przy kolejnej okazji zatrzymałem się na ważenie. Szczerze mówiąc położenie tych świateł powinno się zmienić - dodał.
Start z końca stawki praktycznie przekreśla szanse Sainza na dobry wynik w Monako. Hiszpan może jednak zyskać jeśli na pierwszych metrach dojdzie do poważniejszej kolizji.
GP Monako: Drakońska kara Sainza. Hiszpan wykluczony z kwalifikacji
Tegoroczny debiutant został wykluczony z wyników sobotnich kwalifikacji do Grand Prix Monako po tym jak zignorował nakaz sędziów, by udać się na obowiązkowe ważenie.