Kierowców Mercedesa dzieliła ledwie jedna dziesiąta sekundy w walce o pole position przed brytyjską publicznością. Nico Rosberg przyznał, że na pierwszym szybkim okrążeniu Lewis Hamilton wykonał po prostu lepszą robotę, ale w drugim podejściu "wielka podsterowność" utrudniła mu poprawę rezultatu. [ad=rectangle]
- Było coś nie tak z lewą przednią częścią bolidu. Musimy się temu przyjrzeć - oznajmił Niemiec. - Pierwsze okrążenie było naprawdę dobre. Cóż, Lewis był po prostu lepszy. To wkurzające, ale nie mogłem nic z tym zrobić.
- Dzisiaj wszystko miało się rozstrzygnąć w drugiej próbie. Szansa była, bo różnica była naprawdę niewielka - dodał.
Mimo zwycięstwa statystyka nie jest po stronie Hamiltona. Brytyjczyk sięgnął po trzecie pole position na Silverstone. Dwa razy w 2007 i 2013 roztrwonił tą przewagę. W niedzielę będzie mógł zostać dopiero czwartym kierowcą, którzy w ostatnich 18 latach wygrał po zdobyciu pierwszego pola.
- Przez cały weekend balansowałem szukając odpowiednich ustawień. Przed kwalifikacjami zdecydowałem się wprowadzić zmiany przez które bolid może nie imponuje na jednym szybkim okrążeniu, ale w wyścigu powinien być mocny - powiedział Hamilton.
- W poprzednim roku utrudniłem sobie zadanie, by pokonać Rosberga (start i zwycięstwo z 6. pola) - zrobiłem to, ale było ciężko. Zdobycie pole position było więc istotnym punktem - dodał.
GP Wielkiej Brytanii: Bolid zawiódł Rosberga w kwalifikacjach
Nico Rosberg szukał przyczyny porażki z Lewisem Hamiltonem w sobotnich kwalifikacjach na Silverstone w swoim bolidzie. Mistrz świata cieszył się zaś z kluczowego pokonania Niemca w kwalifikacjach.
Źródło artykułu: