Jules Bianchi został poddany brutalnej sile przeciążenia na poziomie 254G, gdy uderzył w dźwig podczas GP Japonii. Wypadek ten oraz obrażenia głowy sprawiły, że Francuz przez dziewięć miesięcy był nieprzytomny. W piątek 17 lipca Francuz zmarł w klinice w Nicei.
[ad=rectangle]
Niemiecki Auto Motor und Sport opublikował dane, które wcześniej były tajne. Początkowo twierdzono, że siła przeciążenia wynosiła 92G, ale w kluczowym momencie zanotowano 254G. - Możemy porównać to do spuszczenia auta z wysokości 48 metrów - powiedział Andy Mellor, doradca techniczny FIA.
W miniony wtorek świat Formuły 1 pożegnał Julesa Bianchiego podczas pogrzebu w katedrze Sainte Reparate w jego rodzinnym mieście w Nicei. Na uroczystościach obecnych było wielu obecnych i byłych kierowców F1.
Pamiętam, kiedy komentatorzy podczas GP Turcji mówili, że na jednym z zakrętów przeciążenie sięga 5g, co może urwać głowę. Ale jak to porównać z 254g???