Mercedes jako jedyny nie złamie regulaminu?

Niemiecki producent wydaje się być jedyną ekipą, która sprosta wymagającemu regulaminowi technicznemu odnośnie jednostek napędowych na sezon 2015.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
W trwającym sezonie Formuły 1 zespoły i kierowcy dysponują przydziałem ledwie czterech jednostek napędowych na 19 zaplanowanych Grand Prix. Użycie kolejnej skutkuje karą w postaci cofnięcia na starcie do najbliższego wyścigu.
Regulamin zdążyli już złamać kierowcy McLarena oraz Red Bulla korzystający odpowiednio z silników Hondy oraz Renault. Kolejne kary dla obu stajni są kwestią czasu. Serwis Autosprint donosi, że następne w kolejce jest Ferrari. Według włoskich raportów Ferrari planuje wprowadzenie kolejnych uaktualnień do swojej jednostki podczas domowej rundy na torze Monza. Sebastian Vettel będzie wówczas używać ostatniego "legalnego" silnika.

Piąta jednostka napędowa może pojawić się w Ferrari pod koniec października podczas wyścigów Austin lub Meksyku. Wtedy właśnie zdaniem Autosprintu któryś z kierowców stajni poniesie karę cofnięcia na starcie.

- Możemy być zadowoleni z naszego dotychczasowego rozwoju - stwierdził na Węgrzech dyrektor techniczny Ferrari, James Allison.

- Przed nami jednak wiele pracy, aby stworzyć bolid, z którego bylibyśmy do końca dumni. Wciąż nie stać nas na walkę o tytuł, ale jesteśmy realistami i pamiętamy z jakiej pozycji startowaliśmy - dodał.

O swój silnik nie obawiają się natomiast w Mercedesie. Wiele wskazuje na to, że zespół bez problemu poradzi sobie z niezawodnością jednostki na przestrzeni całego sezonu.

Sebastian Vettel nie składa broni i zapowiada walkę z Hamiltonem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×