Sezon 2015 pod względem wyprzedzeń na torze jest uboższy niż rok temu. W poprzednich mistrzostwach świata, według obliczeń "Auto Motor und Sport", było około 43 zmian pozycji w trakcie wyścigu. Natomiast w tym roku liczba ta jest mniejsza o 14 manewrów wyprzedzeń, czyli dokładnie 29. Dane pochodzą z pierwszych dziesięciu wyścigów sezonu.
[ad=rectangle]
Zdaniem niemieckiego magazynu, powodem spadku jest zmiana przepisów odnośnie budowy przedniego skrzydła, a także problemy z tegorocznymi oponami Pirelli. - Ciężko jest prowadzić bolid, gdy ktoś jedzie przed tobą - skomentował Romain Grosjean.
Formuła 1 już zastanawia się, jak zwiększyć liczbę wyprzedzeń i lekarstwem ma być zmiana przepisów technicznych, które weszłyby w życie w sezonie 2017. Natomiast zdaniem Grosjeana, kluczowe w tym przypadku i tak będą opony. - Podobały mi się sezony 2012 i 2013, kiedy opony były niezłe. Czasy okrążeń były bardzo dobre, a w zakrętach mieliśmy pełną przyczepność. Bolidy nadal trudno się prowadzi, ale jest lżej pod względem fizycznym - dodał Francuz w rozmowie z "Auto Hebdo".
- Dlatego debiutanci tak szybko i łatwo przyzwyczaili się do F1. Obecne wyścigi nie są w sumie takie złe. Czy ktoś narzekał po Grand Prix Węgier? - zakończył Romain Grosjean.