Po zmianie regulaminu FIA zdecydowała się nie nakładać większej kary niż cofnięcie na ostatnią pozycję kierowców, którzy nie będą w stanie wykorzystać w pełnym wymiarze nagany za użycie dodatkowych elementów jednostki napędowej, po za liczbę określoną w przepisach. Tym samym zawodnik z końca stawki wymieniając silnik nie otrzyma dodatkowej kary podczas wyścigu. [ad=rectangle]
Z sytuacji szybko skorzystał McLaren, który Belgii użyje nowego siódmego silnika, aby następnie napocząć ósmą jednostkę napędową, by ta była już "gotowa" na kolejne GP. Brytyjski zespół liczy przede wszystkim lepsze rezultaty po zakończeniu europejskiej części kalendarza F1.
Na torze Spa-Francorchamps Fernando Alonso i Jenson Button powalczą więc o jak najlepszy rezultat w perspektywie startu z ostatnich miejsc. Wymiana poszczególnych elementów w jednostce Alonso składa się na ogólną karę cofnięcia na starcie o 30 miejsc (!), a w przypadku Buttona o 25 pozycji.
Innym zawodnikiem, który podczas weekendu w Belgii skorzysta z nowego silnika będzie Max Verstappen. Holender z Toro Rosso zostanie ukarany karą cofnięcia na starcie o dziesięć miejsc.