Zespół McLarena-Hondy oczekiwał przed ulicznym wyścigiem w Singapurze, iż podobnie jak w Monako czy na krętym torze Hungaroring powalczy o kolejne punkty. Niestety występ brytyjskiej stajni nad zatoką Marina Bay storpedowały problemy ze skrzynią biegów w bolidach obu kierowców.
W całym sezonie McLaren punktował tylko w trzech rundach i łącznie zgromadził 17 oczek, dziewięć mniej niż zajmujący pozycję wyżej Sauber. Lider zespołu Fernando Alonso wywalczył jedenaście punktów i jest o punkt gorszy od Pastora Maldonao.
- Myślę, że pod względem niezawodności wciąż nie jesteśmy na końcu niektórych problemów z bolidem - powiedział Hiszpan. - Ale to normalne, projekt jest wciąż młody. W tej chwili mamy zaliczony taki sam przebieg jak Mercedes w Australii.
- Zdecydowanie jesteśmy więc na poziomie zimowych testów, ale takie problemy z bolidem nie powinny się zdarzać w 13. czy 14. wyścigu. Mamy lekkie opóźnienie z naszym programem - dodał.
Ostatni wyścig w Singapurze, w którym kierowcy McLarena nie zaskoczyli niczym pozytywnym w kwalifikacjach i wyścigu, potwierdził, że mimo zapowiedzi zespół nie może być pewny znaczącego postępu pod koniec roku. - Mogliśmy zdobyć punkty w Singapurze, więc jesteśmy rozczarowani - powiedział Alonso.
- To tylko przypomina nam, że musimy pracować ciężej niż kiedykolwiek dlatego, że wciąż brak nam wydajności i niezawodności - zakończył.