Fernando Alonso: Przestańmy chronić małe zespoły

Fernando Alonso uważa, że szefowie zespołów Formuły 1 skupiają zbyt wiele uwagi na pomoc niezależnym stajniom, podczas gdy w mistrzostwach powinno chodzić o przetrwanie największych producentów.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
PAP / PAP

Formuła 1 na przestrzeni ostatnich sezonów wprowadziła szereg środków mających na celu obniżenie kosztów funkcjonowania zespołów. Był to ukłon przede wszystkim w kierunku prywatnych ekip, które nie radziły sobie z rosnącymi kosztami przygotowań do sezonu. Zdaniem Fernando Alonso taki kierunek zgubił rządzących królową sportów motorowych.

- Większych silników, więcej aerodynamiki, więcej "wolności" dla zespołów przy rozwoju i testach bolidu - odpowiedział kierowca McLarena zapytany o to co zmieniłby, gdyby ustalał na nowo regulamin techniczny.

- Myślę, że chodzi o to, aby Formuła 1 stała się taka jak 10 lat temu. Domyślam się, że byłoby to drogie rozwiązanie, ale zwiększone koszty są związane z ogólnym rozwojem technologii oraz symulatorów.

- Jeśli jakiegoś zespołu nie stać na testy, to jego problem. Taka jest natura tego sportu. Real Madryt może kupić niektórych piłkarzy, na których nie stać inne zespoły. Nie będą za to przepraszać. W F1 zawsze staramy się chronić małe zespoły, ale jeśli nie mogą testować, to po prostu nie będą testować - dodał.

Alonso nie jest również przekonany czy planowana na sezon 2017 rewolucja techniczna, która ma przyspieszyć bolidy nawet o kilka sekund, wpłynie rzeczywiście na poprawę wizerunku F1. - Twierdzi się, że obecne bolidy są wolne i muszą jeździć szybciej, ale tak naprawdę trudno powiedzieć czego nam trzeba - stwierdził Hiszpan.

- Jeśli weźmiemy za przykład ten sezon, to mieliśmy 4-5 nudnych wyścigów, w których nie działo się nic, a później dwa spektakularne Grand Prix. To te same bolidy i zespoły. Nawet tory - w jednym sezonie zobaczysz nudny wyścig, a następnym razem będzie ekscytujący - podsumował

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×