Mimo, iż na koniec sezonu kierowców Ferrari dzieliła ledwie jedna pozycja w klasyfikacji generalnej, to dominacja Sebastiana Vettela nad Kimim Raikkonenem nie podlegała dyskusji. Niemiec zgromadził prawie dwa razy więcej punktów, lecz dyrektor techniczny Ferrari James Allison nie uważa, aby ten dystans odzwierciedlał rzeczywistość.
- Było przynajmniej kilka okazji w których Sebastian musiał się mocno napocić, by utrzymać swojego partnera z zespołu za plecami - powiedział Allison. - Na innych torach jak Silverstone, Seb powiedział wręcz szczerze, że nie potrafi sobie poradzić z Kimim w pewnych sekcjach - że nie ma takiej szybkości jak on.
Szefowie Scuderii zdecydowali się przedłużyć kontrakt z Raikkonenem o kolejny rok, choć ten nie ustrzegł się błędów w minionej kampanii. Fin miał jednak równie dużego pecha, gdy prezentując dobrą formę zawodził go bolid.
- Były momenty w minionym sezonie, kiedy w jego jazdę wkradały się błędy, ale miał też prawdziwe nieszczęście. Gdy coś nas zawodziło, to najczęściej dotyczyło to jego bolidu - powiedział Allison.
- Kimi to doświadczony i silny kierowca. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, aby zobaczyć jak sobie poradzi. Wiem również, że dzięki niemu rywalizacja w zespole będzie na wysokim poziomie - podsumował.