Max Verstappen i Carlos Sainz jr. dołączyli do Toro Rosso przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Światowe media zdecydowanie więcej uwagi poświęcają jednak młodszemu Holendrowi, który debiutując w wieku 17 lat zapisał się na stałe w annałach Formuły 1.
- W poprzednim sezonie Max wykonał ledwie trzy manewry wyprzedzania więcej ode mnie. Jednak wydaje się jakby w telewizji był pokazywany częściej niż ja - przyznał Sainz.
- Ja również dokonałem kilku spektakularnych rzeczy, ale zabrakło ich w transmisji. Zespół to jednak widział. Telemetria i liczby nie kłamią - dodał.
Sainz przyznał nie dba o spekulacje mediów, które od kilku miesiący donoszą o rywalizacji jaką toczą o Maxa Verstappena największe teamy F1. Hiszpan wierzy, że posiada nie gorsze umiejętności niż młodszy kolega z toru.
- Jeśli mówią, że to "nowy Senna", a ja go pokonałem, to kim w takim razie jestem? - żartował 21-latek.
- Nie myślę o tym co wypisuje prasa. Gdy słyszę co mówią (o mnie) Horner, Marko, Alonso czy Vettel, to jestem spokojny, bo ludzie, którzy się na tym znają, wiedzą co potrafię - podsumował.