- Testowałem rano "Halo" i różnica w stosunku do normalnego bolidu była zaskakująca mała - powiedział Kimi Raikkonen, który w czwartek pokonał dwa okrążenia toru w Barcelonie bolidem Ferrari wyposażonym w prototypowe urządzenie. System "Halo" ma w najbliższych sezonach dodatkowo chronić kierowcę F1 w kokpicie.
- Widoczność była ograniczona tylko minimalnie z przodu, ale nie sądzę, że jest to ostateczna wersja tego urządzenia. Możemy je wciąż ulepszać - dodał.
Po powrocie do "typowej" konstrukcji, Raikkonen prezentował świetne tempo. Fin sprawdzał bolid Ferrari w warunkach wyścigowych jak i pod kątem przejazdów kwalifikacyjnych. Te ostatnie dały mu rekordowy czas na przestrzeni całych tegorocznych testów.
- To był jeden z naszych najlepszych dni tutaj - powiedział.
- Testowaliśmy bez jednego przystanku, z wyjątkiem czerwonych flag na torze. Mogliśmy być nawet szybsi, ale ogólne wrażenia są dobre - podsumował.