Niki Lauda ostro skrytykował nowe kwalifikacje

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP /  /
PAP / /
zdjęcie autora artykułu

Były mistrz świata F1, Niki Lauda przyznał, że zaakceptowany przez FIA nowy system rozgrywania kwalifikacji, polegający na eliminacji kierowców jest "głupi".

W tym artykule dowiesz się o:

Począwszy od inauguracyjnego wyścigu o GP Australii, kierowcy F1 będą walczyć o ustawienie na starcie według zmienionego formatu kwalifikacji. Zgodnie z regulaminem najsłabsi zawodnicy będą odpadać z czasówki, do momentu, gdy na torze pozostanie dwójka walcząca o pole position.

- Według mnie ten system jest głupi - uznał pracujący dla Mercedesa, Niki Lauda. - W trakcie obrad Grupy Strategicznej F1, Ecclestone rzucił pomysł, by uatrakcyjnić za wszelką cenę rywalizację o pole position, tak aby była w tym większa konkurencyjność.

Lauda mimo, iż krytykuje nowy system, to uważa, że FIA miała w rękach jeszcze gorszy projekt. - Wstępna propozycja polegała na odwróceniu kolejności startowej pierwszej dziesiątki w kwalifikacjach - powiedział Austriak.

- Dla Mercedesa, to nie było atrakcyjne. Zaakceptowaliśmy więc inny pomysł, chociaż nie wiem czy zdążymy z jego wdrożeniem przed GP Australii - podsumował.

Zobacz wideo: Podróż z "Deyną". Legendarny piłkarz został patronem pociągu

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
julsonka
15.03.2016
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
zgadzam sie z lauda ... jedyny madry w f1  
avatar
Slawek Latala
15.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po ostatnich dwóch sezonach pewne jest ze trzeba było coś zrobić bo w grę wchodziły tylko 2 zespoły.Ze Lauda jest akurat z jednego z nich tłumaczy naturalnie jego gadanie.Druga strona medalu je Czytaj całość
dree
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Odwrócenie kolejności na starcie, buahahahahaha. Czyli z walki o pole position stałyby się walka o 10 miejsce, rzeczywiście genialny pomysł ;)  
avatar
J. Szymkowiak
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cała ta F1 jest głupia bo leśne dziady tym rządzą.