Szef zespołu F1 ścigany przez sąd

Właściciel i głównodowodzący Force India, Vijay Mallya prawdopodobnie nie pojawi się podczas inauguracji nowego sezonu Formuły 1 w Melbourne. Powodem ma być stawienie się w sądzie i tłumaczenie się z długów zaciągniętych w kilkunastu bankach.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Media w Indiach od kilku dni poszukują informacji na temat miejsca pobytu miliardera, który opuścił kraj po tym jak rozpętała się afera wokół długów linii Kingfisher. Vijay Mallya jest w posiadaniu największego przewoźnika lotniczego w tym regionie Azji.

Szef Force India na łamach mediów społecznościowych zapewniał, że nie występuje w roli "zbiega". Raporty donoszą, iż od momentu wybuchu skandalu Mallaya spędza czas w swojej posiadłości w Wielkiej Brytanii.

Agencja Reuters donosi, że w najbliższy piątek Mallya ma stawić się na rozprawie w indyjskim sądzie. Właściciel Kingfisher będzie tłumaczyć się z długów zaciągniętych w kilkunastu bankach.

W tym samym dniu na torze w Melbourne rozpoczną się oficjalne treningi F1 przed pierwszym wyścigiem sezonu. Zastępca szefa Force India, Bob Fernley potwierdził, że Mallaya w ogóle nie wybiera się do Australii.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: kapitalny nokaut w mma
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×