Tegoroczny debiutant w F1 Jolyon Palmer zakończył wyścig o GP Australii na 11. miejscu. Mimo, iż nie udało mu się wywalczyć punktów, to zdaniem Brytyjczyka nie trzeba będzie długo czekać, nim zespół Renault zacznie regularnie jeździć w czołowej "10".
- Jestem święcie przekonany, że mając takie tempo, będziemy się stale rozwijać - przyznał Palmer. - Przed weekendem w Australii bralibyśmy w ciemno taki wynik: dwa bolidy w Q2 i miejsca tuż za punktowaną dziesiątką w wyścigu.
- Renault przejęło Lotusa w grudniu tuż przed świętami i konstruowanie bolidu rozpoczęło się bardzo późno.
- Pieniądze na rozwój pojawiały się powoli, ale pracujemy nad samochodem cały czas. Myślę, że wkrótce wyprzedzimy naszych rywali pod względem szybkości rozwoju.
Zdaniem Palmera największą bolączką francuskiego zespołu pozostaną sobotnie czasówki. - Nasze tempo wyścigowego jest o wiele lepsze niż kwalifikacyjne. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się wkrótce regularnie punktować - podsumował.
Zobacz wideo: Adam Nawałka: mogę się tylko cieszyć z takiej rywalizacji
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Czy Renault wywalczy pierwsze punkty w GP Bahrajnu? 
na Instagramie 
na Facebooku 
