Belgijski tor Spa-Francorchamps od kilku lat wznawia rywalizację w Formule 1 po długiej sierpniowej przerwie. Obiekt należy do jednych z ulubionych wśród kierowców i zawodników. W ten weekend dodatkową atrakcją podczas zawodów może być zmienna pogoda.
O ile w piątek i sobotę nad torem Spa-Francorchamps nie przewiduje się opadów deszczu, to już w niedzielę zespoły i kierowcy muszą być przygotowani na każde warunki. Szanse opadów w dniu wyścigu wynoszą blisko 50 procent.
Mając na uwadze przewidywania synoptyków należy się spodziewać, iż kierowcy będą naciskać na FIA na zmianę postawy, w przypadku procedury rozpoczęcia wyścigu na mokrym torze.
W tym roku dwukrotnie podczas zawodów w Monako i Wielkiej Brytanii rozpoczynano GP za samochodem bezpieczeństwa, który pozostawał na torze przez dłuższy czas. Spotkało się to z krytyką fanów, a kierowcy jeszcze w trakcie zawodów naciskali kierownictwo wyścigu, by rozpocząć prawidłową rywalizację wcześniej.
ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Są ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a uważają się za znawców