Kevin Magnussen w niedzielę doprowadził do wywieszenia czerwonej flagi podczas wyścigu w Belgii, po tym jak potężnie roztrzaskał swój bolid na barierach ochronnych. Zawodnik został natychmiast poddany dokładnym badaniom, które wykluczyły poważniejsze urazy.
Dzień później Duńczyk uspokajał swoich kibiców. - Czuję się znacznie lepiej. Kilka kontroli lekarskich wykazało, że będę gotowy na Monzę. Jestem pewien, że wsiądę do bolidu - zapewniał.
Renault poinformowało, że ostateczną decyzję odnośnie startu Magnussena w kolejną niedzielę podejmie FIA. Zawodnik zostanie poddany kontroli w czwartek.
W przypadku negatywnej oceny dla Magnussena, Renault może mieć dylemat, którego kierowcę wystawić podczas GP Włoch. Dotychczas rezerwowy Esteban Ocon zasilił w przerwie letniej Manora. Niewykluczone jednak, że w takiej sytuacji wróciłby na jeden wyścig do Renault. Inną alternatywą jest drugi rezerwowy 21-letni Rosjanin Siergiej Sirotkin.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Po Euro jestem bardziej rozpoznawalny (źródło TVP)
{"id":"","title":""}