Lewis Hamilton po słabym starcie do wyścigu na Monzy, stracił pole position i jeszcze przed pierwszym zakrętem spadł z pierwszego na szóste miejsce. Na dystansie Brytyjczyk odrobił straty, ale był pozbawiony szans walki o zwycięstwo.
- Zmieniliśmy procedury startowe, aby stały się one bardziej manualne i nie regularne. Widać, że zmiana popłaciła - zauważył Toto Wolff.
- Kiedy startujesz z pierwszych rzędów, to gorszy start jest bardziej widoczny, a dobre starty nie są tak oczywiste. Musimy więc być ostrożni przy wyciąganiu wniosków.
Mercedes potwierdził, że Hamilton praktycznie nie popełnił błędu we Włoszech, a mimo to zaliczył fatalny początek wyścigu.
- Lewis przyznał się przez radio do winy, a jednocześnie widzieliśmy, że wykonał prawidłowo wszystkie procedury - przyznał Wolff.
- Nie możemy nikogo tutaj winić - wychodzimy z tego jako zespół, analizujemy razem błędy i wyciągamy wspólnie wnioski, aby w przyszłości nie tracić swoich pozycji - uzupełnił.
ZOBACZ WIDEO: Kowalczyk pomaga... "Biegiem po oddech" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}