Robert Kubica oraz Simon Rennie współpracowali razem w sezonie 2010 w barwach Renault. Były inżynier polskiego kierowcy w wywiadzie dla "redbullracing.com" opowiadał o swojej przygodzie w Formule 1. Jedno z pytań dotyczyło jego najgorszego momentu w karierze.
- Satysfakcja przychodzi z wygranej, ale gdy nie jesteś w stanie wygrywać, to cieszysz się, gdy wyciskasz z bolidu maksimum. Tak było w sezonie 2010, w pamiętnym GP Japonii, gdy byłem inżynierem Roberta Kubicy.
- Kwalifikacje wtedy odbywały się w niedzielę, ponieważ w sobotę były zbyt trudne warunki. Wywalczyliśmy trzecie pole startowe, a w wyścigu awansowaliśmy na drugie. Robert miał bardzo dobre tempo, ale potem pojawił się samochód bezpieczeństwa - powiedział Rennie.
- Po dwóch okrążeniach za SC z bolidu Roberta odpadło koło, które było źle dokręcone. To bardzo bolało, bo szło nam dobrze. Takie rzeczy nie zdarzają się często, ale gdy się już wydarzą, to bardzo boli. Jest to frustrujące - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Ruszył projekt Akademia Klasy Ekstra (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
a GP Singapuru w 2010 roku to najlepszy przykład.
Polak walczył z Rubensem Barrich Czytaj całość