Nico Rosberg po dobrym starcie kontrolował wyścig na torze Marina Bay. W końcówce Red Bull postawił jednak wszystko na jedną kartę przywołując na dodatkowy pit stop Daniela Ricciardo.
Australijczyk przez kilkanaście okrążeń odrobił prawie 20 sekund straty do Niemca i linię mety przekroczył 0,4 sekundy za jego plecami.
- Prawie narobiliśmy w spodnie - powiedział po wyścigu szef Mercedesa, Toto Wolff. - Było tak blisko, tak jak powinno być w Formule 1.
- Muszę pochylić czoła przed Red Bullem. Wybrali świetną strategię. Ricciardo pojechał kapitalnie. Jego tempo było niesamowite i dostarczył emocji - dodał.
Wolff wyjaśnił, że Mercedes nie mógł zaprosić do alei serwisowej Rosberga, gdyż Ricciardo był zbyt szybki na swoim wyjazdowym okrążeniu. - Nie mogliśmy zrobić tego samego, bo stracilibyśmy prowadzenie - przekonywał szef zwycięskiego teamu.
ZOBACZ WIDEO: Bartłomiej Babiarz: Mamy styl - niezbyt piękny, ale skuteczny (źródło TVP)
{"id":"","title":""}