Lewis Hamilton po ostatnich zawodach tego sezonu, stanął w ogniu krytyki za zdaniem niektórych "niesportową postawę", gdy próbował celowo spowalniać stawkę i napuszczać rywali na Nico Rosberga.
Brytyjczyk zignorował przy tym polecenie zespołu, aby zwiększyć swoje tempo. Media na Wyspach sugerują, że mogą go za to spotkać surowe sankcje.
Rosberg w rozmowie z BBC przyznał, że rozumie stanowisko zespołu, a jednocześnie jest świadomy strategii swojego rywala na torze.
- Łatwo mi zrozumieć jego perspektywę. Chodziło przecież o mistrzostwo, dlatego musimy zrozumieć, że chciał wszelkimi możliwymi środkami spróbować o nie powalczyć.
- Według mnie powinniśmy zakończyć całą tę dyskusję. Nie ma sensu drążyć dłużej tego tematu. Stało się i to już przeszłość - dodał Rosberg.
ZOBACZ WIDEO Sukces Joanny Jędrzejczyk wpłynie na popularność MMA w Polsce?