W tym roku Pirelli otrzymało aż 25 dni testowych, w celu ulepszenia opon. Paul Hembery przyznał, że chcą skupić się na rozwoju mokrej mieszanki. Pierwsze takie badania odbędą się 9 lutego na torze w Fiorano, a testować będzie zespół Ferrari na specjalnie przygotowanej nawierzchni.
Oprócz włoskiego zespołu, Pirelli negocjowało jeszcze z Red Bull Racing i z McLarenem. Niewykluczone, że te dwa zespoły będę testować w innych terminach, ponieważ również dysponują zmodyfikowanymi bolidami.
- W tym roku podczas deszczowych wyścigów start odbędzie się z pól, więc opony będą chłodne. Dlatego chcemy mieć mieszanki podobne do tych GP2, gdzie nie używa się koców grzewczych. Będziemy starać się przygotować opony, które będą nagrzewać się szybciej - oznajmił Hembery, dyrektor sportowy Pirelli.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem