- Wnioski? Jest zbyt wcześnie, aby zrozumieć aktualny potencjał - mówi Sebastian Vettel, który zakończył już swój udział w pierwszej turze testów na torze Catalunya. Czterokrotny mistrz świata zasiadł za sterami SF70-H w poniedziałek i środę, pokonując łącznie aż 1247,54 kilometrów.
Scuderia Ferrari od początku badań w Hiszpanii radzi sobie bardzo dobrze. Włoska stajnia jest do tej pory jedyną ekipą, która dotrzymuje kroku Mercedesowi. Plasujący się za nimi rywale uzyskują czasy o ponad sekundę wolniejsze. Niemiecki kierowca patrzy na dotychczasowe rezultaty z dystansem wiedząc, że aktualna forma może rozminąć się z tym, co będzie na starcie sezonu w Melbourne i dalszej części mistrzostw.
- To nie chodzi o bycie ostrożnym, tylko o ocenienie realnie sytuacji. Wiemy, że nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie chcielibyśmy być. Na naszej liście znajduje się jeszcze wiele rzeczy do zrobienia, nad którymi właśnie się skupiamy - rozpoczął. - Mieliśmy dobre pierwsze trzy dni, ale wciąż musimy się poprawić. Potrzebujemy większego docisku i ciężko nad tym pracujemy. Myślę, że będziemy świadkami ogromnej poprawy każdego z zespołów na początku sezonu, właściwie na przestrzeni całego roku.
- Wnioski? Jest zbyt wcześnie, aby zrozumieć aktualny potencjał. Skupiliśmy się wyłącznie na naszym programie, nie zwracając najmniejszej uwagi na to, co robią inne zespoły. Przygotowywaliśmy się przez całą zimę w taki sposób, aby przyjechać tutaj w jak najlepszej formie. Do pierwszego wyścigu pozostały jednak jeszcze mniej więcej cztery tygodnie i wciąż pozostaje wiele do zrobienia - zakończył były zawodnik Red Bull Racing.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie