Lewis Hamilton broni Lance'a Strolla. "Trafił do F1 w złym momencie"

AFP / ADRIAN DENNIS / Na zdjęciu: Lance Stroll
AFP / ADRIAN DENNIS / Na zdjęciu: Lance Stroll

Trzykrotny mistrz świata stanął w obronie Lance'a Strolla, który zadebiutuje w tym roku w Formule 1. Debiutant jak na razie nie może zaliczyć przedsezonowych testów do udanych.

Lance Stroll zasiadł za kierownicą Williams FW40 podczas dwóch dni testowych na torze Circuit de Catalunya. We wtorek przedwcześnie zakończył jazdy po uszkodzeniu przedniego skrzydła, zaliczając tylko 12 "kółek". Dzień później przejechał już 96 okrążeń, ale również uszkodził bolid po wypadnięciu z toru i uderzeniu w bariery.

- To dla niego chrzest bojowy - powiedział Lewis Hamilton, który broni byłego kierowcę serii Formuły 3. - To najtrudniejszy rok, jeżeli chodzi o debiut w Formule 1 - dodał trzykrotny mistrz świata.

Stroll jest już na cenzurowanym, zwłaszcza iż sporo mówiło się o tym, że trafił do Williamsa tylko dzięki środkom finansowym, które przekazał jego ojciec. - Podróżował już z Williamsem po całym świecie, testował w symulatorze. Na pewno miał więcej czasu na przygotowania niż jakikolwiek inny kierowca.

- Nie można po prostu wskoczyć do bolidu i kręcić dobrych czasów bez doświadczenia. Dla niego to dobrze, iż przytrafia mu się to na testach, niż w pierwszych wyścigach - powiedział Hamilton.

Kierowca Mercedes AMG Petronas Formula One Team zdaje sobie sprawę, że tegoroczne bolidy są trudne w prowadzeniu. - Jest o wiele szybciej w zakrętach. Precyzja jest jeszcze bardziej ważniejsza niż w przeszłości. W porównaniu do poprzedniego roku, tamte bolidy były łatwiejsze w prowadzeniu - zakończył Hamilton.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie

Komentarze (0)