Podczas gdy mistrzowski zespół Mercedesa jest najszybszy na torze Catalunya, Ferrari nie odstaje od "Srebrnych Strzał". Drugiego dnia to Kimi Raikkonen uzyskał najlepszy czas jednego okrążenia. Chociaż w teamie starają się tonować pojawiające się opinie o dużych szansach na detronizację Mercedesa, nikt nie ma wątpliwości, że przynajmniej na początku sezonu 2017 Ferrari będzie szybkie.
- Ferrari nas zaskoczyło, nikt się nie spodziewał, że będą uzyskiwać czasy na poziomie Mercedesa. Z kolei Red Bull jest trochę gorszy, ale nigdy nie wiesz, ile zatankowali paliwa - powiedział szef McLarena Eric Boullier. - Podczas testów, każdy ma swoje tajemnice, zmienia strategie. Nawet my w zespołach musimy mocno kombinować, aby domyślić się, co rywale planują. To nie jest łatwe - dodaje.
Z kolei były prezes Ferrari Luca di Montezemolo uważa, że zespół podjął duże ryzyko, rezygnując z zagranicznych inżynierów i tworząc zespół składający się z samych Włochów. - Doskonałość nie zawsze wiąże się z jednym narodem, a Ferrari powinno dążyć do doskonałości - twierdzi Di Montezemolo.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie