Scuderia Toro Rosso postanowiło nadal korzystać z silników Renault, pomimo wielu spekulacji. Jak na razie zespół nie może być zadowolony ze współpracy. W środę awaria jednostki napędowej zatrzymała Carlosa Sainza jr., a w czwartek już obaj kierowcy nie zdołali wyjechać na tor. Faktem tym nie był jednak zaskoczony Hiszpan.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny test - powiedział Sainz.
- Zwłaszcza, iż silniki są zupełnie nowe. To trochę jak zaczynać od zera, więc nie jest łatwo. Wiadomo, że lepiej było zrobić te kilka okrążeń więcej, ale musimy dać czas Renault. Oni zrobili całkowicie nowy silnik, który wkrótce powinien zapewnić nam postępy - dodał w rozmowie z "Motorsport".
Kierowca Toro Rosso nie obawia się o kolejną turę testów oraz o początek sezonu. - Myślę, że Renault wie, co trzeba zrobić. Nie zamierzam wywierać presji. Następnym razem dołożymy więcej okrążeń - zakończył Sainz jr.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie