W dotychczasowej przygodzie z Formułą 1, Force India F1 Team plasował się przeważnie na miejscach 6-7 w "generalce". Poprzedni rok był wyjątkowy i ekipa z Silverstone zajęła czwartą pozycję w klasyfikacji konstruktorów, wyprzedzając Renault, Williams Martini Racing czy McLaren Honda, a więc stajnie z dużo większym budżetem.
Podczas prezentacji zespołu Vijay Mallya oznajmił, że kolejnym krokiem dla Force India będzie miejsce w czołowej trójce na koniec sezonu. Jednak zdaniem zastępcy szefa stajni, jest to już niemożliwe. Wyniki przedsezonowych testów jasno wskazywały, że Scuderia Ferrari, Mercedes i Red Bull Racing są daleko przed resztą stawki.
- Nie sądzę, żeby były jakieś niespodzianki - powiedział Bob Fernley.
- Ferrari zrobiło bolid lepiej, niż się tego spodziewaliśmy. Myślę, że również Haas będzie wyżej niż ostatnio, a Renault ma konkurencyjny silnik. Gorszego sezonu nie powinien już mieć McLaren - dodał.
Zespół z Silverstone skupi się więc na obronienie lokaty sprzed roku. - Oczywiście, naszym głównym celem jest utrzymanie tego czwartego miejsca. Pierwsza trójka jest nieosiągalna, bo nikt nie zrobi wyraźnego błędu - zakończył Fernley.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie