W GP Australii oraz GP Chin, rywalizację z Mercedesem podejmował Sebastian Vettel. Niemiec wygrał pierwszy wyścig, a w kolejnym był drugi. Być może w Chinach również walczyłby o zwycięstwo, gdyby nie wyjazd samochodu bezpieczeństwa na tor. Natomiast Kimi Raikkonen jak na razie nie potrafi wycisnąć z bolidu tyle, co czterokrotny mistrz świata.
Na torze w Melbourne Fin był wyraźnie wolniejszy od kolegi z zespołu. W Szanghaju stracił jedną pozycję na starcie, a następnie nie umiał sobie poradzić z Danielem Ricciardo i blokował tym samym Sebastiana Vettela.
Dlatego Sergio Marchionne chce, aby Ferrari porozmawiało z Raikkonenem, który ma problem w zdobyciu miejsca na podium, mając konkurencyjny bolid.
- Rozmawiałem już o tym z Maurizio (Arrivabene - przy. red.) - wyjaśnił prezes Ferrari.
- Powinni usiąść przy stole i z nim porozmawiać. Wydawało się, że Kimi w niedzielę zajęty był innymi rzeczami. Sebastian był natomiast bardziej agresywniejszy. Tegoroczny bolid absolutnie nie odpowiada bardziej Vettelowi. Obaj czują się z nim tak samo - zakończył Marchionne.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze