Gdzie poszedł Kimi Raikkonen? Fin rozbawił internautów swoim zachowaniem

PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen

Awaria bolidu Kimiego Raikkonena w pierwszym treningu GP Bahrajnu zmusiła Fina do opuszczenia samochodu. Sposób w jaki postanowił wrócić na padok był dość oryginalny.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozgrzany do czerwoności asfalt i temperatura powietrza sięgająca 40 stopni. Żar lejący się z nieba nie pomagał kierowcom F1 w piątkowym treningu w Bahrajnie. Za nic takie warunki miał "najzimniejszy" gość na padoku - Kimi Raikkonen. Popularny Iceman po awarii swojej maszyny wybrał się w pieszą wędrówkę po pustyni, w drodze do garażu swojego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Cieślak: Teraz bombę może zbudować nawet amator

Komentarze (3)
avatar
Arteta
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzyma sie go wielkanocny klimat. 40 dni i 40 nocy na pustyni chcial spedzic. 
avatar
Justyna Pasieka
14.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahaha :-D 
avatar
AVE STAL
14.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odpowiadając na pytanie,jesli Kimi wróci z wędrówki do padoku i zdąży przed kwalifikacjami to nie wykluczam takiej możliwości.