Fernando Alonso w trakcie majowego GP F1 w Monte Carlo będzie szykował się do startu w słynnych amerykańskich zawodach Indianapolis 500 na owalnym torze w Indianie. Decyzja Hiszpana dla wielu była szokiem, zwłaszcza, że uliczny tor w Monako na którym moc jednostki napędowej nie ogrywa tak wielkiej roli, jest dla McLarena szansą na najlepszy tegoroczny rezultat.
- Szykowaliśmy się na Monako przez cały sezon, ponieważ z naszym pakietem, to właśnie tam powinniśmy być najbardziej konkurencyjni - przyznał Alonso. - Fakt, że zawody kolidują z Indianapolis 500 to zła wiadomość, ale więcej do wygrania mam w Ameryce. W Monako to jedynie kwestia czy udałoby się nam wywalczyć miejsce w pierwszej trójce lub piątce.
- Szansa na wygranie legendarnego wyścigu jest znacznie większa niż na dobrą pozycję w GP Monako. Zresztą to wielki dzień dla całego McLarena, bo wystawimy swoje zespoły w tym samym dniu w dwóch wielkich wyścigach - dodał Hiszpan.
McLaren przyznał kilka dni temu, że wyśle do Ameryki grupę swoich fachowców, która będzie wspomagać Fernando Alonso przez cały weekend w Indianapolis.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes