Po triumfie na ulicach Monte Carlo Sebastian Vettel powiększył swoją przewagę nad Lewisem Hamiltonem do 25 punktów. Brytyjczyk zakończył wyścig na odległej 7. pozycji przez marny balans swojego bolidu, który doskwierał mu przez cały weekend w Monako.
- Czy jestem z tego powodu szczęśliwy? Cóż Ferrari na zawsze będzie w moim sercu. W ten weekend pojechali doskonale, a my nie - przyznał Niki Lauda.
Austriak, który wygrał dwa z trzech swoich tytułów jako kierowca Ferrari, a obecnie pracuje dla Mercedesa, uważa, że Sebastian Vettel ma pod sobą na tyle mocny bolid, iż wypracowana w Monako przewaga może okazać się decydująca.
- Seb jest teraz na pole position w walce o tytuł - powiedział Lauda. - Dla nas powoli staje się jasne, że musi mieć awarię, bo inaczej to koniec. Ferrari jest w gazie i jeśli będzie tak dalej, to różnica stanie się ogromna - dodał.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Rajd Gdańsk Baltic Cup: Sobota dla Filipa Nivette i Kamila Hellera
[/color]