Układ toru Hungaroring jest kolejnym, który nie promuje zespołów bazujących głównie na mocy swojej jednostki napędowej. Kręta pętla sprawia, że istotniejsze staje się podwozie każdego samochodu. Tym sposobem podczas treningów nie było widać dominacji Mercedesa.
Obie piątkowe sesje wygrał Daniel Ricciardo z Red Bulla. Austriacki zespół szykował na Węgry specjalne poprawki wiedząc, że będzie miał tu ostatnią w pierwszej połowie sezonu, realną szansę na wygranie wyścigu.
- Na tym torze trzy czołowe zespoły są chyba najbliżej siebie - ocenił Lewis Hamilton. - Wygląda na to, że Red Bulle mają trochę większą siłę docisku, ale Ferrari jest tutaj również bardzo, bardzo szybkie. Zdecydowanie nie będziemy mieć tutaj takiej przewagi jak na Silverstone.
Z Brytyjczykiem zgodził się drugi kierowca Mercedesa, Valtteri Bottas. - To będą naprawdę zacięte kwalifikacje. Liczyć się będzie każda setna sekundy. Tempo wyścigowe wszystkich ekip wskazuje zresztą na to, że w niedzielę będzie podobnie - powiedział Fin.
ZOBACZ WIDEO Sebastien Ogier: Kubica wrócił do swojego naturalnego środowiska. Chcę go zobaczyć w F1 (WIDEO)
Pomimo tak zaciętej stawki, zdaniem Hamiltona w trakcie wyścigu kibice mogą się poważnie wynudzić. Kierowcy będą bowiem jechać w kontakcie, ale wyprzedzanie na Hungaroringu nie jest prostą sprawą.
- Zobaczymy tutaj jedną z największych bitew czasowych, ale gdy idzie o bezpośrednią walkę, będzie bardzo ciężko. Niekoniecznie czeka nas więc ekscytujący wyścig, ale kwalifikacje powinny być bardzo zacięte - podkreślił pięciokrotny zwycięzca GP Węgier.
Tylko jeden punkt dzieli Sebastiana Vettela i Lewisa Hamiltona w klasyfikacji mistrzostw świata Formula 1®! Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig FORMULA 1 PIRELLI MAGYAR NAGYDIJ 2017 w kanałach ELEVEN SPORTS na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.