Robert Kubica: Czeka mnie trudne zadanie, ale kilka takich już w życiu przeszedłem

East News / Tomasz Jastrzębowski/Foto Olimpik / Na zdjęciu: Robert Kubica
East News / Tomasz Jastrzębowski/Foto Olimpik / Na zdjęciu: Robert Kubica

W środę na węgierskim torze Hungaroring Robert Kubica po raz pierwszy poprowadzi tegoroczny samochód Formuły 1. - Czeka mnie trudne zadanie, ale kilka takich już w życiu przeszedłem. Śpię spokojnie - mówi polski kierowca.

W tym artykule dowiesz się o:

Na położonym pod Budapesztem torze odbywają się oficjalne testy Formuły 1. We wtorek za kierownicą bolidu Renault zasiadł Nicholas Latifi. W środę model R.S.17 przejmie od Kanadyjczyka ten, który na Hungaroringu wzbudza największe zainteresowanie kibiców i mediów - Robert Kubica.

- Kilkanaście lat temu miałem tutaj okazję zadebiutować w Formule 1, teraz jestem tu na testach po długiej przerwie. Moje podejście i doświadczenie są trochę inne. Dzięki doświadczeniu jestem spokojniejszy niż przed swoim debiutem. Śpię spokojnie. Czeka mnie trudne zadanie, ale kilka takich już w życiu przeszedłem i to w dobrym stylu - powiedział Kubica.

Polski kierowca podkreślił, że samochody F1 obecnej generacji różnią się od tych, którymi przez lata ścigał się w najlepszej serii wyścigowej, ale podkreślił, że różnice nie są aż tak wielkie, jak mogłoby się zdawać.

- Myślę, że nie będę miał z tym problemu. Jeśli chodzi o testy, to najważniejsze będą moje odczucia, a nie rekordy okrążeń. Porównywanie moich czasów z tymi z wyścigu, czy kwalifikacji nie ma sensu. Tak naprawdę liczyć się będzie to, czego na pierwszy rzut oka nie będzie widać - zaznaczył Kubica.

32-latek do nadchodzących jazd podchodzi bardzo spokojnie. Podkreśla, że plan, który ma do wykonania, zależy od tego, jak szybko będzie w stanie dostosować się do rzeczy, które mogą nie odpowiadać jego stylowi jazdy. - Jeśli będę się czuł dobrze już po pierwszych okrążeniach, to moje zadanie będzie łatwiejsze. Jeżeli pojawią się rzeczy, które nie będą mi odpowiadać, to zadanie się wydłuży. Zajmie mi więcej czasu, ale to nie oznacza, że będzie niewykonalne - stwierdził krakowianin.

Z Budapesztu Maciej Rowiński

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kabaret na boisku! Zobacz, jak ośmieszył się w tej sytuacji (WIDEO)

Komentarze (11)
WŁÓKNIARZfan
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczycie. Robert jutro pobije rekord toru z kwalifikacji, jak i z wyścigu! Renault od jutra będzie miało dylemat? Jestem tego pewien. Jutro Kubica pokaże, jaką moc ma bolid? 
avatar
Adam Bakalarski
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a czy PEFRON dotuje RENO? 
avatar
Montana
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.Robert wróci jeszcze silniejszy i lepszy. 
avatar
prym
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli czasy będą poniżej 1.18 to Palmer dostanie sraczki. 
avatar
waldi26
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Już to widzę... luzik, czasy nie mają znaczenia jutro poniżej 1,18