Max Verstappen zajmuje dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Formuły 1. Holender ma na swoim koncie ledwo 67 punktów, podczas gdy jego partner z ekipy Red Bull Racing - Daniel Ricciardo zdobył ich 132. Na kiepskie wyniki Verstappena składają się problemy z samochodem. Młody kierowca nie ukończył aż sześciu wyścigów, cztery razy dochodziło u niego do awarii silnika.
Niezadowolenia z ostatnich występów nie ukrywa też Jos Verstappen. Holender w trakcie programu "Ziggo Sport" nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy jego syn powinien opuścić ekipę z Milton Keynes.
- Może to jest zły czas, by zadać to pytanie, ale przychodzi taki moment, że zaczynasz wszystko kwestionować. Max jest rozczarowany. Trudno zachować motywację, kiedy sprawy układają się w taki sposób. On dobrze spisuje się w kwalifikacjach, jest o pół sekundy szybszy od kolegi z zespołu, jest zaraz za Ferrari. A potem po siedmiu czy ośmiu okrążeniach stoi poza torem, bo ma awarię. Takie sytuacje nie powinny się przydarzać w czołowych zespołach - powiedział w holenderskiej telewizji ojciec Verstappena.
Mniejsze problemy w tym roku dotykają Ricciardo. Drugi z kierowców Red Bull Racing również miewał kłopoty z samochodem, ale nie były one tak poważne. Dlatego część ekspertów jest zdania, że wpływ na awarie ma styl jazdy Verstappena. - Max nie robi niczego złego. Ludzie zaczynają mnie pytać, czy czasem on zbyt ostro nie obchodzi się ze swoim pojazdem. To nonsens. Przecież on nie jest w stanie zepsuć sam jakiegoś elementu, jakiejś części. To jest po prostu kwestia sprzętu, który nie jest wystarczająco dobry i wytrzymały - dodał Verstappen senior.
Ojciec kierowcy Red Bulla nie ukrywa, że obecny sezon F1 należy już spisać na straty w przypadku jego syna. - Ten sezon jest już nie do uratowania. Myślę, że wszyscy musimy się nieco uspokoić, być może usiąść i porozmawiać. W innym wypadku prędko nie zaczniemy odnosić zwycięstw, jeśli sytuacja będzie wyglądać tak dalej - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Messi poprowadził Barcelonę do wygranej. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]