Williams zmienia filozofię budowy bolidu. Będzie powrót do czołówki?

Jeden z trzech najbardziej utytułowanych zespołów w historii Formuły 1 - Williams F1 Team chce w przyszłym roku wybić się ze środka stawki. Szef techniczny Paddy Lowe zapowiada poważne zmiany.

W tym artykule dowiesz się o:

Brytyjska stajnia z bazą w Grove po całkiem udanych sezonach 2014 i 2015, zakończonych na podium MŚ, znalazła się na równi pochyłej. W trwającej kampanii F1 Williams zajmuje piątą lokatę ze stratą blisko 60 punktów do czwartego Force India i zapasem ledwie 22 punktów nad Haas.

Paddy Lowe, który zasilił brytyjski team w marcu tego roku, zapowiada, że Williams przyjął nową filozofię w projektowaniu przyszłorocznego samochodu, co ma pozwolić zespołowi na znaczący rozwój.

- Będziemy wprowadzać istotne zmiany - oświadczył Lowe. - Mamy w swoim składzie wielu świetnych inżynierów, którzy dołączyli do nas z innych zespołów w ostatnich latach, więc istnieje szereg różnych pomysłów. Oni wiedzą co to znaczy wygrywać i tę wiedzę będziemy chcieli przełożyć na nasz bolid.

Znaczący spadek formy Williamsa w obecnym sezonie zaznaczył się zwłaszcza w drugiej połowie roku. Kierowcy brytyjskiego zespołu w 4 z 6 ostatnich wyścigów nie byli w stanie przebrnąć sesji Q1 podczas kwalifikacji. To świadczy o tym jak konkurencja poradziła sobie lepiej z rozwojem w trakcie sezonu.

ZOBACZ WIDEO Koniec serii Athletic Bilbao. Wygrana Altetico Madryt - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Taki scenariusz jest możliwy, ale nie można wysnuwać pochopnych wniosków na podstawie pojedynczych wyścigów, ponieważ mówimy o torach o różnej charakterystyce - zauważył Lowe. - Walczymy ciężko w środku stawki i nie można tu mówić o żadnej znaczącej przewadze czy stracie do któregoś z rywali. Będziemy szukać rozwiązania, jeśli okaże się, że konkurenci rzeczywiście nas prześcigają - podkreślił szef sztabu technicznego w Williamsie.

Williams w tej fazie sezonu w większym stopniu skupią się już na rozwoju przyszłorocznej maszyny. Zespół nie posiada najwyższego budżetu w stawce, ale taki zdaniem Lowe'a nie gwarantuje również sukcesu, jeśli nie pracują nad tym odpowiedni ludzie.

- Mamy określone środki i musimy wykonać dobrze swoją robotę z tym czym dysponujemy. Chodzi o efektywność, a wydaje mi się, że możemy ją jeszcze poprawić - uważa Lowe. - Jeśli pojawią się sukcesy, to znajdą się również sponsorzy, którzy wyłożą pieniądze na dodatkowy rozwój - podsumował.

Kandydatem na fotel w jednym z bolidów Williamsa w 2018 roku może być Robert Kubica. Media zastanawiają się jednak czy Polak ma szanse na angaż w starciu z zawodnikami dysponującymi znacznie większym budżetem swoich sponsorów.

Źródło artykułu: