Miliony dla Verstappena. Będzie jednym z najlepiej zarabiających w F1

AFP / Max Verstappen w barwach Red Bulla
AFP / Max Verstappen w barwach Red Bulla

Max Verstappen po odejściu z Red Bulla może liczyć na gigantyczną gażę sięgającą ponad 20 milionów funtów. Cena młodego kierowcy z Holandii rośnie z każdym dobrym występem.

Max Verstappen podczas wyścigu o GP Malezji dopiął wreszcie swego, odnosząc długo oczekiwane drugie zwycięstwo w Formule 1. 20-latek jeszcze przed świetnym występem na torze Sepang był kierowcą znajdującym się na czele listy życzeń Mercedesa i Ferrari. Wygrywając tylko podbił stawkę za swoje usługi.

W sezonie 2018 Verstappen pozostanie dalej kierowcą Red Bulla. Austriacki zespół przekonuje, że posiada ważny kontrakt z zawodnikiem aż do 2019 roku, lecz wiele wskazuje, na to, że jest w nim specjalna klauzula, która pozwala zawodnikowi odejść, jeśli zespół nie osiągnie określonego poziomu.

Na Verstappena zagięli już parol szefowie Ferrari i Mercedesa. Wiele wskazuje na to, że między zespołami może dojść do licytacji o kierowcę z Holandii. Dziennik "Evening Standard" donosi, że zarabiający obecnie 5 milionów funtów Verstappen, mógłby liczyć na zarobki rzędu 20 milionów, gdyby zdecydował się na zmianę barw. Za rok kwota ta może być jeszcze większa.

Faworytem do ściągnięcia Verstappena jest Mercedes. Niemiecki zespół będzie z końcem 2018 będzie posiadał wakat, po tym jak wygaśnie kontrakt Valtteriego Bottasa, przedłużony kilka tygodni temu tylko o jeden sezon. W dodatku dobrym znajomym Josa Verstappena, ojca Maxa, pozostaje szef ekipy sponsorowanej przez koncern Daimler-Benz - Toto Wolff.

ZOBACZ WIDEO "Biegacze" - opowieść o przekraczaniu barier

W Ferrari istnieje zaś przekonanie, że bezkompromisowy styl jazdy Verstappena przypomina, to co przez lata prezentował w czerwonym bolidzie z Maranello Michael Schumacher. Holender przechodząc do Scuderii w młodym wieku miałby szansę nawiązać do sukcesów legendy z Niemiec.

Sam Verstappen w rozmowach na temat swojej przyszłości ogranicza się tylko do kolejnego sezonu, który z całą pewnością spędzi w barwach Red Bulla. Zawodnik nie ukrywa, że głównym celem, w możliwie najbliższej przyszłości, jest walka o mistrzowski tytuł. Jeśli Red Bull szybko nie przebije się do czołówki, transfer do innego teamu stanie się bardzo realny. Z ogromną podwyżką w kontrakcie.

Źródło artykułu: