Dziennikarze dobrze zorientowani w środowisku Formuły 1, jak chociażby Mark Hughes czy Andrew Benson, informowali o dwóch sesjach testowych Roberta Kubicy i Williamsa. Ich zdaniem, pierwsze jazdy mają się odbyć 11 października na torze Silverstone, a po kilku dniach Polak wspólnie z Paulem di Restą ma się pojawić na torze Hungaroring.
Do tej pory Williams nie potwierdził oficjalnie daty testów polskiego kierowcy. Ekipa z Grove jest świadoma faktu, że powrót Kubicy do F1 budzi ogromne zainteresowanie mediów, więc na Silverstone zaroiłoby się od gapiów. - Wyniki i daty testów nie będą jawne - mówił w weekend w Japonii Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
Zachowanie Brytyjczyków nie jest jednak zaskoczeniem. Gdy latem Renault organizowało pierwsze sesje testowe Kubicy, tory w Hiszpanii i Francji również były niedostępne dla osób postronnych. Zaproszenie otrzymali na nie jedynie nieliczni dziennikarze. Teraz będzie podobnie. Dlatego nie ma co liczyć, że do informacji publicznej podane zostaną dokładne czasy okrążeń 32-latka.
W środę plotki na temat testów na Silverstone podsycił Nico Rosberg. Aktualny mistrz świata F1, pełniący rolę jednego z menedżerów Polaka, opublikował na Twitterze zdjęcie z lotniska. Niemiec zdradził, że celem jego podróży jest Londyn. Stolicę Wielkiej Brytanii i obiekt Silverstone dzieli nieco ponad sto kilometrów. Najprawdopodobniej Rosberg upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu - w najbliższych dniach ma też wziąć udział w imprezie poświęconej e-sportowi, którą również zaplanowano na Wyspach.
When you get lucky at the airport...
— Nico Rosberg (@nico_rosberg) 10 października 2017
French strike so almost all flights cancelled. london still on for nowpic.twitter.com/NqZi5aOvPi
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł