Na kilka dni przed GP Brazylii, Felipe Massa poinformował swoich kibiców, że kończy karierę w Formule 1. - Chciałem zostać na kolejny rok - powiedział 36-latek dla brazylijskiego "Globo". - Czułem się dobrze, a jazda tegorocznymi bolidami sprawiała mi zdecydowanie więcej przyjemności niż w ostatnich latach - dodał.
Brazylijczyk w mediach często mówił o tym, że chciał poznać swoją przyszłość w Williamsie jeszcze przed wyścigiem na Interlagos. - Rozmawiałem z zespołem, ale oni nie wiedzieli co dalej. Poinformowałem ich, że chciałbym znać decyzję przed Brazylią. Do spotkania doszło tydzień temu a oni zdecydowali się na inne podejście - przyznał Massa.
Jedną z opcji na sezon 2018 dla 36-latka mogły być występy w Formule E. Jednak każda ze stajni ma już skład. - Chcę zrobić sobie rok przerwy, aby przemyśleć kilka rzeczy. Być może będę się trochę ścigał, ale dla zabawy, nie dla mistrzostw. Zamierzać rywalizować w Formule E. Mam nawet za sobą rozmowy w zeszłym tygodniu. Jednak mistrzostwa wkrótce się zaczynają i praktycznie brak wolnych miejsc.
- Dlatego chcę się dobrze przygotować przez następny rok i wybiorę dobry zespół, bo tylko taki mnie interesuje - oznajmił.
Odejście Massy sprawiło, że Formuła 1 po raz pierwszy od bardzo dawna, nie będzie miała reprezentanta Brazylii w stawce. - Nie wiem jak to teraz będzie. Brazylijczycy lubią kibicować swoim kierowcom. Miejmy nadzieję, że Formuła 1 nadal będzie dla nich sportem, któremu będą kibicować - zakończył 36-latek.
ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: Cieszę się z tego, co osiągnąłem i niczego nie żałuję