Przed tygodniem brazylijskie media poinformowały, że 8 listopada dojdzie do konferencji prasowej Felipe Massy. Już wtedy zaczęto spekulować, że Brazylijczyk ogłosi na niej zakończenie kariery w związku z faktem, że Williams nie spełnił jego życzenia i nie przedłużył z nim kontraktu przed Grand Prix Brazylii.
Massa przeciął spekulacje i w minioną sobotę za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił rozstanie z Formułą 1. Spotkanie z mediami w Brazylii i tak się jednak odbyło. Była to impreza sponsorowana przez Martini, głównego sponsora Williamsa.
Kierowca z kraju kawy nie ukrywał, że jest zaskoczony krytyką, która spadła na niego za tegoroczne występy. - Jestem zadowolony ze swoich wyników w tym sezonie. Jestem szczęśliwy i spokojny z powodu mojej decyzji. Będę podążać nową drogą. Czerpałem radość z tegorocznych startów. Niezależnie od tego, czy mówi się o mnie dobrze, czy źle. Biorąc pod uwagę ten samochód Williamsa, moje wyniki były dobre. Dla mnie najważniejsze jest to, co mam w głowie - powiedział.
Massa dokonał też analizy tegorocznych występów. Zaznaczył, że w wielu wyścigach nie dopisało mu szczęście. - W niektórych Grand Prix mogłem przywieźć sporo punktów, ale tego nie zrobiłem nie ze własnej winy. Jeśli ktoś tego nie widzi, to nie mój problem. Nie mam na co narzekać. Jeśli spojrzymy na nasze wyścigi, na nasze wyniki, to moje tempo jest dobre w większości z nich - tłumaczył się.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik: Artur jest osobowością z mocnym charakterem
Kandydatami do zastąpienia 36-latka w zespole z Grove są Robert Kubica i Paul di Resta. Obaj zostali poddani kompletnym testom w ostatnich tygodniach. Odbyły się one na torach Silverstone i Hungaroring. - Do momentu aż doszło do tych testów, nic o nich nie wiedziałem. Nikt z Williamsa mi o nich nie powiedział. Przeczytałem o tym w prasie - dodał.
Massa wiele razy już podkreślał, że miał część zespołu po swojej stronie. Zapewnił o tym również w środę. - Rozmawialiśmy bez jakichś wątpliwości. Wierzyłem, że możemy osiągnąć pozytywny rezultat. Jednak nie mam czego żałować. Chciałem tylko jasnej deklaracji od zespołu "tak" lub "nie". Chciałem znać decyzję przed wyścigiem na Interlagos, to było dla mnie najważniejsze - stwierdził.
W przyszłym roku brazylijskiego kierowcę najprawdopodobniej nie zobaczymy na torach. Massa był zainteresowany startami w Formule E, ale obecnie większość miejsc w tej serii wyścigowej jest już zapełniona. W tej sytuacji 36-latek bierze pod uwagę roczny odpoczynek od startów i powrót do rywalizacji w sezonie 2019.