W najbliższy weekend na torze Interlagos odbędzie się wyścig o Grand Prix Brazylii, przedostatnia runda tegorocznych mistrzostw Formuły 1. Cała stawka kierowców jest już obecna w Ameryce Południowej. Część z nich wzięła udział w konferencji prasowej, natomiast Fernando Alonso był gościem specjalnej transmisji na żywo na oficjalnym profilu F1 na Facebooku.
W trakcie rozmowy z Hiszpanem nie zabrakło pytań od kibiców. 36-latek, który w przyszłym roku nadal będzie startować w McLarenie, już na początku dokonał krótkiego podsumowania swojej dotychczasowej kariery. - Moje najlepsze wspomnienia są z lat, kiedy zdobywałem tytuły mistrzowskie. Wszyscy jesteśmy tu po to, by wygrywać. Zdarzają się gorsze momenty. Nawet w trakcie tych udanych sezonów. Na pewno ostatnie trzy lata były dla nas frustrujące, bo nie mieliśmy dobrych wyników - powiedział.
Kierowca z Oviedo stwierdził też, że obecnie trudno wskazać najlepszego kierowcę w stawce F1. - Wszystko zależy od samochodu, toru, wyścigu. Verstappen, Ricciardo, Hamilton, Vettel czy Raikkonen. Oni walczą o wygrane, bo zasłużyli na to, spędzili w F1 wiele lat. Jednak jest też spora grupa zawodników, która nie może triumfować, bo nie mają teraz do dyspozycji konkurencyjnego pojazdu. Zaliczam do niej Pereza, Ocona, Sainza czy Hulkenberga - dodał.
Jeden z kibiców chciał znać opinię Alonso na temat możliwego powrotu Roberta Kubicy do królowej motorsportu. Polak obecnie jest przymierzany do Williamsa, ale brytyjski zespół rozważa też kandydatury takich kierowców jak Pascal Wehrlein, Daniił Kwiat czy Paul di Resta. - Zobaczymy. Jestem dobrym przyjacielem Roberta. Miło byłoby go zobaczyć w padoku w przyszłym roku, ale w tym sporcie są różne problemy. To Williams musi zdecydować, jakie jest najlepsze rozwiązanie. Jednak w moim przypadku byłbym bardziej niż szczęśliwy, gdybym zobaczył ponownie Roberta na prostej startowej - stwierdził Alonso.
ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: Ja w Legii? Pewnie bym to przemyślał
Były mistrz świata zdradził też, że z sentymentem wspomina walkę z Michaelem Schumacherem. To właśnie z nim stoczył największe boje w sezonach 2005-2006, gdy przyszło mu zdobywać miano najlepszego kierowcy w F1. - To był trudny rywal. To pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy. Był bardzo szybki. Jeździł na limicie i czasem jego występy przerastały oczekiwania. Pamiętam sezon 2006, gdy walczyliśmy o tytuł. Wtedy opony Michelina i Bridgestone były na tym samym poziomie. Jednak był taki weekend, gdzie myśleliśmy, że dzięki naszemu ogumieniu będziemy mieć przewagę. Nie zakładaliśmy, że będziemy mieć jakieś problemy z Ferrari. Oni w piątek nie byli szybcy, w sobotni poranek było podobnie. Wygrałem kwalifikacje, patrzę na czasy, a Michael był drugi. To było niesamowite - skomentował Alonso.
Alonso wymienił też kierowców, których mu brakuje w padoku F1. Jednym z nich jest Kubica. - Pewnie tęsknię za każdym z moich partnerów z zespołów. Jarno Trulli czy Giancarlo Fisichella. Spędziliśmy wspólnie sporo czasu, mieliśmy przy tym sporo frajdy, również z Flavio Briatore. Wtedy w Renault panowała bardzo dobra atmosfera w zespole. Brakuje mi też Roberta Kubicy w F1. Tak jak mówiłem wcześniej, miło byłoby go zobaczyć w stawce w przyszłym roku. Nie ma też Michaela, z którym toczyłem twarde pojedynki. Tych wielkich nazwisk najbardziej brakuje, gdy kończą swoje kariery - podsumował 36-latek.
zajebiście, extra, cudownie, szałowo, fajowsko, wdechowo, rewelacyjnie, wystrzałowo, porządnie, bajerancko, primo, byczo, niezle, genialnie, w dechę, pierwszorzędnie, superowo, o Czytaj całość