Historia związana z powrotem Roberta Kubicy do Formuły 1 po siedmiu latach przerwy budzi ogromne zainteresowanie. Nie tylko wśród kibiców, ale też pośród bukmacherów. Gdy latem Polak usiadł za kierownicą Renault i spekulowano o jego możliwym kontrakcie z francuską ekipą, bukmacherzy uruchomili pierwsze zakłady dotyczące szans Polaka. Można było obstawiać m. in. czy pojedzie w sezonie 2017 w wyścigu F1 i zdobędzie jakieś punkty.
Część tych zakładów jest już nieaktualna, bo Francuzi wprawdzie zwolnili z kontraktu Jolyona Palmera, ale w jego miejsce postawili na Carlosa Sainza. Kubica wciąż ma jednak szanse na powrót do królowej motorsportu. Pod koniec listopada Polak ma pojawić się w Abu Zabi, gdzie będzie testować samochód Williams. Zespół z Grove widzi w nim idealnego kandydata na partnera Lance'a Strolla w sezonie 2018.
W padoku F1 coraz głośniej o tym, że Polak może przystąpić do testów na torze Yas Marina z kontraktem w kieszeni. Informacje na ten temat jako jeden z pierwszych przekazał francuski dziennikarz Julien Fabreau z Canal+.
Rewelacje na temat Kubicy wywołały reakcję bukmacherów. Polaka można typować do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2018. Jego szanse nie są oceniane zbyt wysoko. W zależności od firmy, jeśli postawi się jednego funta, to można zgarnąć ok. 200 funtów. Znacznie wyżej stoją akcje takich kierowców jak Lewis Hamilton, Sebastian Vettel czy Max Verstappen.
ZOBACZ WIDEO Nico Rosberg: Wsparcie całego kraju jest bardzo ważne dla powrotu Kubicy do Formuły 1 [ZDJĘCIA ELEVEN]
Pomimo kilku lat nieobecności w F1, brytyjscy bukmacherzy i tak doceniają Kubicę. Już teraz, choć jego powrót do regularnych startów nie został nawet potwierdzony, firmy z Wysp dają mu większe szanse na mistrzostwo niż niektórym kierowcom z kontraktami na sezon 2018. Gorzej od Polaka wypada m. in. Lance Stroll, który ma ważny kontrakt w Williamsie i być może będzie partnerem zespołowym Kubicy. W przypadku postawienia funta na Kanadyjczyka, do zgarnięcia jest 500.
Najgorzej z obecnej stawki F1 wypadają Kevin Magnussen, Romain Grosjean i Marcus Ericsson. W przypadku Duńczyka i Francuza można zarobić tysiąc funtów, jeśli wygrają oni tytuł w 2018 roku. Ryzyko związane z obstawieniem Szweda może zostać wynagrodzone 2 tys. funtów.