Jako jeden z pierwszych o kontrakcie Roberta Kubicy z Williamsem wspomniał dziennikarz Julien Febreau z francuskiego Canal+. Już podczas sobotnich kwalifikacji podał on do wiadomości, że Brytyjczycy podjęli decyzję o związaniu się z 32-latkiem. W niedzielę Febreau powtórzył tę informację po raz kolejny, a za nim podały ją światowe media. O umowie Kubicy z Williamsem w niedzielę pisał również Albert Fabrega, który zajmuje się F1 w hiszpańskiej telewizji Movistar.
Powrót Kubicy do F1 potwierdził też Bob Constanduros w "Radio Paddock" podczas Grand Prix Brazylii. To właśnie za pośrednictwem tego radia kibice zgromadzeni na trybunach mogą nasłuchiwać informacji z toru. Constanduros to jeden z najbardziej doświadczonych dziennikarzy w F1, przy tym sporcie pracuje od 1985 roku.
Brytyjczycy na razie tonują jednak nastroje. Rzecznik prasowy Williamsa w rozmowie z serwisem "The Drive" stwierdził, że zespół nie podpisał jeszcze kontraktu z Kubicą i nadal nie wiadomo, kto będzie partnerem Lance'a Strolla w sezonie 2018. - Informacje o podpisaniu kontraktu są całkowicie nieprawdziwe - stwierdził.
Przesądzona zdaje się za to obecność Kubicy na posezonowych testach F1 w Abu Zabi. Podczas weekendu wyścigowego w Brazylii Paddy Lowe był kilkukrotnie pytany o występ na torze Yas Marina. Dyrektor wykonawczy Williamsa w jednej z wypowiedzi użył stwierdzenia, że 32-latek "niemal na pewno" otrzyma do dyspozycji model FW40. - Pracujemy teraz nad czymś wewnątrz zespołu, ale to jest coś, o czym na tym etapie nie będziemy mówić publicznie - stwierdził Lowe.
ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Ulica Lewandowskiego? Robert zrobił to dla dzieci
"The Drive" poprosił rzecznika prasowego Williamsa o odniesienie się do tych słów Lowe'a. - Robert jest jedną z opcji, którą rozważamy, ale nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, co do testów w Abu Zabi - stwierdził.
Tymczasem według "Autosportu" Kubica i osoby zajmujące się jego karierą stworzyły pewien "pakiet finansowy", który ma przekonać Williamsa do wybrania właśnie Polaka na sezon 2018. Jest to o tyle ważne, że po zakończeniu obecnego sezonu Brytyjczycy stracą dwóch ważnych sponsorów - firmy Randstad i Avanade. Z kolei Kubica w przypadku powrotu do F1 mógłby liczyć na wsparcie Grupy Lotos.
Ja wierze, ze podpisze, ale nie siejcie fe Czytaj całość