Kolejne źródła wskazują na to, że Robert Kubica w przyszłym roku powróci do rywalizacji w Formule 1. Po tym jak w ubiegły weekend o ustaleniu warunków kontraktu z Williamsem poinformował francuski Canal+, w poniedziałek o krok dalej poszły brazylijskie media. Serwisy "Diario Motorsport" i "Grande Premio" jako pewnik podały, że 32-latek podpisał umowę z ekipą z Grove.
W brazylijskich mediach jako pierwszy informację o podpisaniu kontraktu przez Kubicę podał Americo Teixeira Jr. - Jak można się było spodziewać, pracownicy Williamsa tego oficjalnie nie potwierdzą, ale redakcja "Diario Motorsport może z całą pewnością stwierdzić, że decyzja zapadła. Robert Kubica został nowym kierowcą Williamsa i zastąpi Felipe Massę. Data ogłoszenia tej decyzji nie jest znana, ale to tylko formalność - stwierdził dziennikarz "Diario Motorsport".
Później tę samą nowinę przekazał serwis "Grande Premio". - Wybrali kierowcę, który przez niemal dekadę nie startował w F1. To odważna decyzja. Szczególnie biorąc pod uwagę, że Williams miał kilka opcji, jeśli chodzi o zastąpienie Felipe Massy - powiedziała dziennikarka Evelyn Guimaraes.
Szczegóły negocjacji przedstawiła z kolei Julianne Cerasoli ze stacji UOL. To ona jako pierwsza, już na początku listopada, informowała o wstępnej propozycji kontraktu dla Kubicy. Jej zdaniem, o ile Williams dokonał już wyboru, o tyle Kubica nadal niczego nie podpisał.
ZOBACZ WIDEO: Hit na remis. Brazylia strzelała ślepakami na Wembley - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Ostatnio był impas w negocjacjach. Osoby związane z Kubicą zapewniły mu sponsora z Polski. To ważne dla Williamsa, bo szacuje się, że budżet tej ekipy może być w przyszłym roku mniejszy nawet o 30 mln euro. Polakowi nie spodobał się ten pomysł, bo nie chciał, by przypięła się do niego łatka "pay-drivera". Doszło nawet do tego, że wątpliwy stał się udział Kubicy na posezonowych testach F1 w Abu Zabi - poinformowała Cerasoli.
Według brazylijskiej dziennikarki, kontrakt Kubicy miałby mieć formułę "race by race". Jest to rzadkość w F1, gdzie zwykle kierowcy wiążą się długoletnimi umowami. Kontrakt miałby być odnawiany po każdym wyścigu, ale dawałby 32-latkowi pewną gwarancję startów. Jego zapisy miałyby być tak skonstruowane, że dawałyby Williamsowi małe pole manewru, jeśli chodzi o wcześniejsze rozwiązanie współpracy. To dobra wiadomość dla Kubicy.
- W ostatnich dniach osoby powiązane z Kubicą i jego przyjaciele naciskali na niego, aby podpisał kontrakt. Do tego jednak jeszcze nie doszło - podsumowuje Cerasoli.