Niemiecki "Bild" informuje, że Robert Kubica do Williamsa ma wnieść sporo gotówki, a dokładnie 12 milionów euro. Wszystko wskazuje na to, że 32-latka będzie wspierała Grupa Lotos, choć na razie paliwowa spółka milczy w tej sprawie. Kilka tygodni temu Nico Rosberg pojawił się w Polsce i prawdopodobnie prowadził rozmowy ze sponsorami, którzy mogliby wspomóc krakowianina w powrocie do Formuły 1. Spotkał się także z ministrem sportu, Witoldem Bańką, ale do mediów nie dostały się żadne szczegóły.
Wiele źródeł informuje także, że ekipa z Grove na pewno sprawdzi Kubice podczas posezonowych testów w Abi Zabi, pomimo pojawiający się obaw związanych z bezpieczeństwem. - Co będzie, gdy nagle zatrzyma się przed nim bolid, albo jeden z rywali nagle skręci? Uda mu się uniknąć zderzenia nagłym manewrem? Wątpię w jego siłę w ręce - komentował Jacques Villeneuve.
"Auto Bild Motor Sport" dowiedział się, że obecni kierowcy Formuły 1 mogą poruszyć temat bezpieczeństwa u Kubicy podczas piątkowego spotkania przed GP Abu Zabi.
Warto dodać, że od przyszłego sezonu, budżet Williamsa może być mniejszy nawet o 30 mln euro. Kubicy jednak nie podoba się pomysł, ze sponsorem, bo nie chciałby, żeby przypięła się do niego łatka "pay-drivera". W obecnej sytuacji pozostaje już tylko czekanie na oficjalne potwierdzenie ze strony Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Hit na remis. Brazylia strzelała ślepakami na Wembley - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]