Pietro Fittipaldi chce zastąpić Felipe Massę

Getty Images / Na zdjęciu: Felipe Massa w samochodzie Williamsa podczas GP Japonii
Getty Images / Na zdjęciu: Felipe Massa w samochodzie Williamsa podczas GP Japonii

Po tym jak Felipe Massa ogłosił zakończenie kariery, w przyszłym sezonie w Formule 1 zabraknie Brazylijczyka. Taka sytuacja wystąpi po raz pierwszy od ponad 40 lat. Na starty w F1 w przyszłości liczy Pietro Fittipaldi.

W tym artykule dowiesz się o:

Brazylia ma długą listę kierowców, którzy odnosili sukcesy w Formule 1. Tytuły mistrzowskie zdobywali m. in. Emerson Fittipaldi, Nelson Piquet czy Ayrton Senna. Teraz w historii motorsportu w tym kraju zamyka się pewien rozdział. Wraz z końcem kariery Felipe Massy, w F1 zabraknie reprezentanta kraju kawy. Po raz pierwszy od ponad 40 lat.

O przyszłości w F1 myśli jednak Pietro Fittipaldi. 21-latek w miniony weekend zgarnął tytuł mistrzowski w Formule V8 3.5, miał też okazję przetestować Porsche 919 Hybrid LMP1 podczas testów WEC. Młody Brazylijczyk coraz głośniej myśli o awansie do F1.

- Na razie możliwe są starty w Formule 2. Patrzę też na miejsca w Formule 1. Zaczynam się skupiać na pojazdach jednoosobowych. Wygranie Formuły V8 3.5 sprawia, że zakwalifikowałem się na superlicencję. To powinno mi pomóc w przyszłości - powiedział Fittipaldi.

Fittipaldi ma świadomość, że wywalczenie miejsca w F1 nie będzie łatwym zadaniem. - Niestety, w przyszłym roku zabraknie w stawce Brazylijczyka. Odkąd mój dziadek rozpoczął starty na początku lat 70., zawsze był jakiś Brazylijczyk w F1. Będziemy ciężko naciskać, aby wrócić do elity. Miejmy nadzieję, że nie tylko ja, ale też inni Brazylijczycy postarają się o przywrócenie flagi Brazylii na podium F1 - dodał 21-latek.

Co ciekawe, podczas testów WEC na torze w Bahrajnie, Pietro Fittipaldi wykręcił lepszy czas niż Fernando Alonso 

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Moje skakanie daje możliwość walki o czołówkę. Jest już blisko!

Komentarze (1)
avatar
sidomen
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
..ale mu imię dali.. Pietro. Dziwne takie trochę ,jak z kreskówki postać. Niech Robert strzeli kilku synów,będzie kto miał go zastąpić za jakiś czas.. ;)