W tym roku władze Formuły 1 dostrzegły rosnącą popularność e-sportu oraz tkwiący w nim potencjał. Dlatego też postanowiły zorganizować specjalną serię dla graczy, aby mogli się wykazać swoimi umiejętnościami. Wielki finał e-mistrzostw odbył się w sobotę w Abu Zabi, w przeddzień zakończenia tegorocznej rywalizacji w F1.
Pierwszym zwycięzcą nowej serii został Brendon Leigh. Finałowa potyczka składała się z trzech wyścigów. Przed ostatnim z nich szanse na ostateczny triumf miało aż trzech graczy. Bliski sukcesu był Fabrizio Donoso, ale na ostatnim okrążeniu dał się on wyprzedzić Brytyjczykowi.
Leigh przewodził finałowej stawce po pierwszym wyścigu, który odbył się w piątkowy wieczór. Później zepsuł jednak kwalifikacje do zawodów rozgrywanych na torze Circuit Gilles-Villeneuve. Startował z ledwie piętnastej pozycji, a do mety dojechał na ósmym miejscu. Przez to Brytyjczyk musiał nadrabiać dystans w ostatnim wyścigu.
Powody do zadowolenia ma też Cem Bolukbasi, który triumfował w wyścigu numer dwa. On wprawdzie zakończył finałową rywalizację na piątej pozycji, ale został dostrzeżony przez Fernando Alonso. Hiszpan ściągnął go do swojego nowo założonego zespołu, który będzie rywalizować w e-mistrzostwach w przyszłości.
W Abu Zabi pojawił się też reprezentant Polski - Patryk Krutyj. Polak pokazał się z dobrej strony w eliminacjach, zaś w finale sklasyfikowany został na czternastej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować
Czy podoba ci się inicjatywa Formuły 1 związana z e-sportem? 
