Siergiej Sirotkin puka do Formuły 1. Czy zagrozi Robertowi Kubicy?

Getty Images / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin
Getty Images / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin

Na torze w Abu Zabi rozpoczął się drugi dzień testowy Formuły 1. Tym razem szansę w samochodzie Williamsa otrzymał Siergiej Sirotkin. Rosjanin aspiruje do roli kierowcy rezerwowego w zespole z Grove.

We wtorek na Yas Marina okazję do jazdy samochodem Williamsa otrzymali Robert Kubica i Lance Stroll. Polak jeździł o poranku i był najbardziej zapracowanym kierowcą na torze, pokonał dystans stu okrążeń. Po przerwie obiadowej w modelu FW40 zmienił go Kanadyjczyk.

W środę szansę od zespołu z Grove otrzymał Siergiej Sirotkin. Obecność Rosjanina na testach w barwach Williamsa to spore zaskoczenie, bo wcześniej był on związany z akademią talentów Renault. 22-latek ma jednak mocne wsparcie sponsorów i to oni zapłacili za jego sesje testowe w Williamsie.

Rosyjski kierowca nie miał szans na angaż w Renault, stąd pomysł na kontrakt z Brytyjczykami. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego planem, w przyszłym roku w Williamsie miałby pełnić rolę kierowcy rezerwowego. Po cichu Sirotkin ma mieć nadzieję na występ w pojedynczym wyścigu, gdyby w zespole startował Robert Kubica i miał jakieś problemy fizyczne. Do głównego składu ekipy miałby aspirować w sezonie 2019.

- Sirotkin zasługuje na miejsce w Formule 1. Wiem, że ktoś powie, że to frazes, bo pracował z nami. Jednak on naprawdę ma tempo - powiedział Alan Permane, dyrektor operacyjny Renault.

ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Janusz Wójcik był kontrowersyjny, ale charyzmatyczny

Kontrakt Sirotkina z Renault zapewniał mu kilka występów w sesjach treningowych. Problemy z samochodem sprawiły jednak, że w tym roku nie mógł on pokazać pełni swoich umiejętności. - Miał ogromnego pecha. Nie wykonaliśmy odpowiedniej pracy w piątki, jeśli chodzi o jego osobę. Miał cztery szanse, a dwie z nich zostały zmarnowane przez awarie. Jeśli porównamy jego tempo, chociażby do Jolyona Palmera i naszych bezpośrednich konkurentów, to wykonywał dobrą pracę. Szczególnie jak na kogoś, kto nie jeździł zbyt wiele samochodem F1 - dodał Permane.

Pozytywnie o Sirotkinie wypowiada się też Nico Hulkenberg, jeden z etatowych kierowców Renault w tym roku. - To skromny chłopak. Stąpa twardo po ziemi. Jest przy tym niezwykle pracowity. Miał jednak pecha w tym roku. Gdy występował w treningach, to zawsze miał jakieś problemy techniczne albo pogoda była kiepska. Myślę, że nie pokazał pełni swojego talentu w tym roku - ocenił Hulkenberg.

Co ciekawe, Sirotkin i Kubica spotkali się w tym roku na torze w Walencji. Wtedy obaj mieli do dyspozycji model E20 z 2012 roku. Dla Polaka był to pierwszy występ w samochodzie F1 po ponad sześciu latach przerwy. Wtedy też odżyły jego nadzieje na ponowne starty w królowej motorsportu.

Według doniesień dziennikarzy, Kubica tego dnia miał być szybszy od Sirotkina. - Nie uważam, aby takie porównywanie było uczciwe. Nie jestem też przekonany, że prasa dostała dokładne informacje o tych testach. Porównanie czasów z dwóch nie znaczy zbyt wiele. Zwłaszcza na takich torach jak Walencja czy Paul Ricard, które nie są zbyt często używane i warunki na nich szybko się zmieniają - stwierdził Permane

Komentarze (4)
avatar
scott111
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robus pocisnij dzisiaj mocniej. Blagam. Tylko dla Ciebie juz dalem zarobic Eleven. Wykupilem pakiet sportowy. 
avatar
Lena Opoldońska
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
DO CZEGO TO doszło, że baciuchy pukają do F1. W najlepszych latach dla F1 70, 80-tych było to niedopuszczalne. 
avatar
Dux
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dyrektor techniczny Williamsa wczoraj potwierdził to że Sirotkin w identycznej konfiguracji bolidu pojedzie. Czytaj całość