Po testach Formuły 1 sytuacja w Williamsie stała się bardziej zawiła. Zespół liczył, że otrzyma odpowiedzi dotyczące Roberta Kubicy i tak się stało. Polak okazał się najszybszym kierowcą ekipy z Grove, nie miał problemów kondycyjnych podczas dłuższych przejazdów, ale słabo wypadł w kwestii tempa kwalifikacyjnego.
Na dodatek, świetnie na Yas Marina zaprezentował się Siergiej Sirotkin. Młody kierowca z Rosji również imponował tempem i regularnością, a niektóre z jego przejazdów okazały się lepsze od Kubicy. Dlatego, zdaniem części ekspertów, wydłużył się proces decyzyjny Williamsa.
- Kubica był tylko o pół sekundy szybszy od Sirotkina, choć miał opony z bardziej miękkiej mieszanki. Dlatego trzeba być zaniepokojonym tempem Kubicy. Nadal podoba mi się pomysł z jego powrotem, ale Williams potrzebuje kogoś szybkiego w swoim samochodzie. I pieniądze! - ocenił Tiff Needell, były kierowca F1, a następnie prowadzący takie programy jak "Top Gear" czy "5th Gear".
Needell nie ukrywa, że nie chciałby być na miejscu szefów Williamsa, którzy lada moment będą musieli podjąć decyzję. - To jest trudna sytuacja. To wybór między Sirotkinem z prędkością i pieniędzmi oraz Kubicą z doświadczeniem i ogromną popularnością. Wybór należy do nich - dodał brytyjski ekspert.
Brytyjczyk po raz kolejny nie ukrywa też, że szansę w F1 powinien otrzymać Felix Rosenqvist. Tymczasem Szwed nie jest brany pod uwagę przez jakikolwiek zespół. - To kierowca, który zasłużył na starty w F1 bardziej niż ktokolwiek inny, a przecież jest dobrym znajomym rodziny Strollów - zakończył Needell.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi